AI + dziecięce rysunki = najdziwniejsze ZOO świata?
W świecie pełnym głośnych deklaracji o przyszłości AI, etyce, zagrożeniach i rewolucji technologicznej… ktoś w końcu zadał najważniejsze pytanie:
„A jak wyglądałaby krowa, gdyby narysowało ją dziecko, a potem wygenerowało AI?”
Dzięki genialnemu (lub szaleńczemu) pomysłowi, odpowiedź już mamy. I wygląda tak, jakby Salvador Dalí poszedł do przedszkola i zapomniał okularów.
Na instagramowym profilu @airesearches zobaczyć można efekt projektu, który zyskał ogromną popularność. Rysunki dzieci – pełne wyobraźni, przesadnych proporcji, losowych detali i zaskakujących decyzji anatomicznych – zostały „ożywione” przez sztuczną inteligencję. Efekt? Absurdu nie da się opisać słowami. To trzeba zobaczyć (i być może potem udać się na terapię).
Jak działa magia? AI analizuje dziecięcy rysunek i generuje realistyczną wersję zwierzęcia. Tyle że „realistyczną” nie do końca… Widzimy krowy z nogami jak gluty, konie z oczami pełnymi egzystencjalnego bólu i owce, które wyglądają jakby miały niecne plany względem ludzkości.
Wreszcie – PRAKTYCZNE zastosowanie AI!
Bo przecież co z tego, że AI potrafi analizować dane medyczne czy pisać powieści? Prawdziwa przyszłość leży w ożywianiu jednorożco-dinozaurowych psów z antenkami. To właśnie tu sztuczna inteligencja pokazuje swoją duszę artysty – a my, zwykli śmiertelnicy, możemy tylko patrzeć z otwartymi ustami.
Skoro już zaczęliśmy… Oto 15 innych „realnie przydatnych” zastosowań AI, których świat jeszcze nie docenił:
- Przetwarzanie odręcznych rysunków dzieci w katalogi mody haute couture.
- Generowanie realistycznych wersji „potwora spod łóżka”.
- Tworzenie psów, które szczekają cytatami z „Hamleta”.
- AI do pisania wymówek na nieodrobione lekcje – z argumentacją naukową.
- Symulacja kocich myśli, kiedy patrzą na Ciebie z politowaniem.
- Generowanie memów z 1932 roku.
- Ożywianie starych rysunków z marginesów zeszytów.
- Tworzenie wideoklipów do piosenek, których nigdy nie słyszeliśmy, ale czujemy, że istnieją.
- Trener AI, który mówi ci, że i tak dziś nie pójdziesz na siłownię – z wyrazem rozczarowania.
- AI tłumaczące sny na style Bauhausu.
- Wirtualny dziadek AI, który opowiada zmyślone wojenne historie.
- Program AI, który ocenia twoje dania po zdjęciu i krzyczy „PRZYPALIŁEŚ!”
- Tworzenie instrukcji obsługi dla ludzi, którzy ich nie czytają.
- AI tworzące horoskopy opierając się na pogodzie i nastroju sąsiadów.
- Symulacja rozmów z własnym kotem, która kończy się milczeniem i pogardą.
Śmiech śmiechem, ale projekt ten przypomina nam o jednym – AI nie musi być tylko poważnym narzędziem. Może być też źródłem nieograniczonej zabawy, absurdu i dziecięcej kreatywności. Bo przecież… czy jest coś bardziej ludzkiego niż rysowanie krowy z pięcioma nogami i uśmiechem Mona Lisy?
Więcej przykładów takich „żywych rysunków” zobaczycie na Instagramie @airesearches. A jeśli macie dzieci, kredki i dużo odwagi – wiecie już, co robić.
Autor: Redakcja KinoAI.pl